Legowisko dotarło do nas błyskawicznie, piękne i duże, bo w końcu mieszkamy razem z trzema dużymi kotami oraz jednym sporym. Wydaje się, że legowisko tej wielkości nada także dla mniejszych psów.
Legowisko jest nie tylko solidnie wykonane, uszyte z wielką dbałością, ale także zwyczajnie piękne. Ma miękkie dno, a do tego jeszcze wyjmowaną poduchę.
Użyte materiały są przyjemne dla kotów i ludzi. Dotyczy to nie tylko struktury, ale również łatwości odkłaczania. Obicie można zdjąć (posiada wszyty zamek błyskawiczny) i uprać.

Po rozpakowaniu zostawiłam legowisko na jakiś czas żeby koty mogły się z nim oswoić i o nie poocierać.
Wieczorem legowisko znalazło swoje miejsce niedaleko kaloryfera, na małym stoliku (niezły punkt obserwacyjny). Pomyślałam, że duże koty z radością przyjmą spore legowisko, w którym można spokojnie oprzeć głowę o brzeg legowiska i pomruczeć.
Po trzech dnia wchodzenia i wychodzenia, obwąchiwania, układania się i wiercenia – to Nilpert (spory kot domowy) uznał, że to jest jego ukochane legowisko. Nie wpuszcza reszty do środka i już. Zaanektował nową miejscówkę, spędza w niej każdą chwilę odpoczynku i tylko od czasu do czasu spogląda z wyższością na resztę kotów.

Nilpert serdecznie poleca.

©Karolina Telwikas