Idealny koci opiekun

Rozważając różne dylematy jakie napotyka koci opiekun zaczęłam się zastanawiać jakie cechy powinien owy opiekun mieć. No dobrze, może ich nie mieć ale powinien zakładać, że te cechy zostaną u niego uaktywnione przez kota.

Cecha pierwsza – cierpliwość.
Spotykam się z pytaniami typu „dlaczego ten kot natychmiast do mnie nie przychodzi”, szczególnie od nowych kocich opiekunów. Będę powtarzać swoistą mantrę „kot to nie pies”. Kot musi przywyknąć do obecności nowego człowieka, do nowej przestrzeni w której się znalazł, do wielu czynników, które są dla niego nowe i w jego pojęciu niebezpieczne. Nie pomoże mówienie „chodź zobacz tu nie jest strasznie” – kot jest jak Zosia-Samosia – musi sam doświadczyć, sam podejść (najlepiej kiedy jest cicho i spokojnie), sam obwąchać, sam dotknąć łapą, a w końcu sam pozostawi w nowej przestrzeni swoje komunikaty, które stworzą mu poczucie bezpieczeństwa. A żeby doświadczył potrzebny mu jest czas, który powinniśmy mu dać. Jeśli to jest kilka dni to jest to bardzo krótki czas na „oswojenie” kota z nowym środowiskiem. Czasem są to tygodnie, czasem miesiące. Jeśli opiekun obserwuje postęp (nawet niewielki) to znaczy, że warto czekać.
Również zabiegi pielęgnacyjne uczą kociego opiekuna cierpliwości. „On nie lubi czesania” słyszę często. Kot nie będzie lubił czesania jeśli się go to tego nie przyzwyczai. Powoli, dosłownie po kilka muśnięć szczotką i przerwać czynność zanim kot pokaże zniecierpliwienie i ucieknie, warto też pokazać kotu szczotkę czy grzebień – niech je obwącha, otrze się o nie. Kolejnym razem czynność należy przedłużyć. Może się zdarzyć też tak, że kot nigdy nie polubi czesania i już. I z tym też się trzeba pogodzić, ale nie rezygnujmy zbyt szybko. Ćwiczmy cierpliwość – przyda się.

Cecha druga – kreatywność (postawa twórcza; od łac. creatus czyli twórczy).
Kto mieszka z kotem w pierwszej kolejności spotka się z kocią kreatywnością, na którą będzie musiał odpowiedzieć kreatywnością ludzką. W domu kot z ogromną pasją zajmie się zmianą wystroju domu/mieszkania, a opiekun musi się do tego kreatywnie dopasować. W ten sposób z domu znikają firanki, a pojawiają się rolety lub żaluzje, domowe rośliny znajdują inne kochające domy, a balkon zaczyna porastać owies. Poza tym kot jako istota, która potrzebuje mnóstwo zajęć (bo jak nie to będzie spał, tył i myślał kreatywnie) będzie wymuszał na opiekunie wymyślanie coraz to nowych zabaw i urozmaiceń dla kota, żeby ten był nieco mniej kreatywny. Kreatywny opiekun znajdzie doskonałe zastosowanie dla kawałka sznurka, tekturowego pudła, folii bąbelkowej, tektury falistej, rolek od ręczników papierowych, opakowań na jajka, starych bawełnianych koszulek czy wełnianych swetrów, a także kawałka folii aluminiowej oraz znalezionych piórek. Uwierzcie, spokój opiekuna często zależy od jego kreatywności.

Cecha trzecia – uważność.
Cecha ta jest niezbędna w wielu aspektach współistnienia z kotem w jednej przestrzeni. To opiekun musi zwrócić uwagę np. na miejsca potencjalnie niebezpieczne dla kota i postarać się je zabezpieczyć; to opiekun musi mieć „oczy dookoła głowy”, bo kot może być wszędzie (np. w szafie, za stopami odwróconej osoby itp.) i wreszcie powinien bacznie obserwować kocie zachowanie bowiem przez obserwację na tyle pozna normalne zachowanie swojego podopiecznego, by móc zaobserwować zmiany zachowania, które sygnalizują zaniepokojenie kota jakąś nową sytuacją lub mogą być symptomem rozwijającej się choroby. Opiekun znający kota jest w stanie ocenić jakie zachowanie jest tylko np. „próbą wymuszenia”, a jakie groźnym objawem czegoś poważniejszego i należy udać się do lekarza weterynarii. A do poznania kota potrzebna jest właśnie uważność.

Poza tym obserwacja kota jest absolutnie niesamowitą przyjemnością.
(©Karolina Telwikas)