Kocie bezpieczeństwo

@siatkadlakotapoznan na FB

Kot mieszkający z nami w domu to ogrom szczęścia i przyjemności, ale także obowiązki. Jednym z głównych obowiązków jest zapewnienie kotu bezpieczeństwa. A nie jest to sprawa taka prosta jak się na początku wydaje. Wie o tym ten kto po raz pierwszy spotkał się z kocią pomysłowością w wyszukiwaniu miejsc, gdzie można się schować.

Kiedy w naszym domu mieszka mały kociak jego kryjówką, miejscem, odpoczynku czy kocim obserwatorium domowego życia może być każda szczelina, każdy niedosunięty do ściany mebel, niezabezpieczone wejście za i do kanapy, szafki kuchenne, przestrzeń pod wanną, wnętrze szafy, szafek, szuflad, przestrzeń za biurkiem, za półkami na książki – wszystkie te miejsca gdzie kociak może wcisnąć swoje ciało.
Podobnie jest z dorosłymi kotami – kiedy coś je zaniepokoi, kiedy nie znają otoczenia, kiedy źle się czują – chowają się. W bardzo różne miejsca.

Dlatego bardzo ważne jest np. sprawdzanie szaf i szafek przed zamknięciem, szuflad przed dosunięciem (jeśli dłuższy czas pozostawały otwarte), przestrzeni pod wanną (jeśli jest tam jakiekolwiek, nawet najmniejsze, dojście), kanapy czy wersalki przed złożeniem i wnętrza pralki, gdzie koty bardzo, bardzo często się chowają, a która może stać się śmiertelną pułapką. Pamiętajmy – pralka jest szczelna, do bębna po zamknięciu nie ma dostępu powietrza więc przypadkowe zamknięcie tam kota to skazanie go na śmierć przez uduszenie. Poza tym koty często zasypiają w odzieży włożonej do pralki – zawsze przed rozpoczęciem prania należy sprawdzić czy w środku bębna nie śpi kot.

Okna i balkon powinny być zabezpieczone w taki sposób, by kot nie wydostał się na zewnątrz, ale też nie zrobił sobie krzywdy w inny sposób.

O niebezpiecznych roślinach już wspominałam wcześniej.

Firanki – na pytanie „co zrobić żeby kot nie skakał po firankach” niezmiennie odpowiadam – „zlikwidować firanki”. Nie da się ukryć, że wiele kotów traktuje firanki jak ściankę wspinaczkową i jest to dla nich jedna z ulubionych form aktywności. Niestety zaplątanie się w firankę może spowodować np. zwichnięcie łapy, uszkodzenie pazura lub niestety uduszenie się kota. Dlatego warto pomyśleć nad innym, bezpieczniejszym rozwiązaniu na naszych oknach.

Chemia domowa – absolutnie niedostępna dla kota.

I na koniec sedes. Pamiętajmy o zamykaniu deski sedesowej – otwarty sedes też jest niebezpieczny dla ciekawskiego kociego żywota. To śliska, gładka, mokra powierzchnia nie stanowi oparcia dla kocich łap.

Pamiętajmy – to my jesteśmy odpowiedzialni za tych, z którymi mieszkamy.
(©Karolina Telwikas)