RATUNKU! KOT GRYZIE!

RATUNKU! KOT GRYZIE!

Kot domowy jest gatunkiem mięsożernym i do tego intensywnie polującym. Polowanie i gryzienie czy też chwytanie, jest jego naturalnym zachowaniem, które pozwala z jednej strony zdobyć ilość pożywienia konieczną do przeżycia i wykarmienia potomków, a z drugiej strony wyładować ogromne pokłady energii i emocji jakie kot w sobie ma.

I nie ma co ukrywać, 100 czy 200 lat zamieszkiwania kota domowego w naszych mieszkaniach tego nie zmieni.

Wiele sygnalizowanych problemów z zachowaniem kota w domu, wiąże się z zachowaniami agresywnymi wobec opiekunów lub innych domowników.

Co jest tego powodem?

Jeśli się zastanowić nad tym co napisałam kilka zdań wyżej, odpowiedź wydaje się prosta.
Zapewniamy kotu pożywienie, ale nie zapewniamy odpowiedniej dawki ruchu, zabawy, jakiegokolwiek substytutu polowania, by kot wyładował ogromne pokłady energii i emocji jakie w sobie kumuluje. Co w tej sytuacji robi kot – znajduje najprostsze rozwiązanie (bo te najprostsze są zwykle najskuteczniejsze) – zaczyna polować na cokolwiek. Dodatkowo sama czynność gryzienia przynosi mu ulgę, więc powiela takie zachowanie.

Innym powodem może być chęć zwrócenia na siebie uwagi. W ten sposób kot sygnalizuje, że poświęcamy mu za mało czasu.

Co możemy w tej sytuacji zrobić?

Przede wszystkim od początku obecności kota w domu opiekuna bezwzględnie nie używać do zabawy z kotem dłoni i stóp.

Często opiekunowie błędnie uważają, że zapasy dłoń vs. mały kociak to najlepsza metoda zabawy. Potem kociak rośnie, rośnie jego masa, pazury i zęby – wtedy dla opiekuna zabawa przestaje być miła, a kot domaga się jej nadal lub wprost ją wymusza skacząc na opiekuna i radośnie wbijając się pazurami w ramię lub udo.

Jak zareagować?

– nie wydawajmy wysokich dźwięków – rozumiem, że to trudne, ale w niektórych przypadkach może to nasilić atak,
– zastygnijmy w bezruchu, odwróćmy się i odejdźmy, zaprzestańmy zabawy,
– odizolujmy kota w osobnym pokoju na ok. 20 min. żeby ochłonął,

Absolutnie nie wolno w takich momentach (ani w żadnych innych, bić kota – jest to niedopuszczalne).

Zabawa z kotem jest niezbędna w życiu kota i nie wolno nam jej bagatelizować, ale odpowiednimi zabawkami. Serdecznie polecam własnoręcznie wykonane przez opiekunów wędki, sznurki z czymś szeleszczącym na końcu, piłeczki, które kot może turlać lub nosić w pyszczku, czasem wystarczy długi wąski kawałek dzianiny czy polaru. Dobrze jest najpierw poobserwować jaki rodzaj zabaw kot preferuje i dostosować zabawki do jego potrzeb. Oczywiście można też kupić gotowe zabawki – nieźle sprawdza się wędka o nazwie Bird z piórami na końcu.

Wzbogacenie środowiska – dobrze jest kiedy kot ma w domu swoje kryjówki (np. w kartonach), drapak czy półkę w okolicach okna – to pozwala mu obserwować i czatować co też jest formą aktywności rozładowującą emocje.

Karmienie – można spróbować odejść od karmienia kota w tradycyjnych miseczkach na rzecz różnego rodzaju karmidełek, które uatrakcyjnią i utrudnią kotu pobieranie pokarmu.

Długość i pora zabawy – 5 czy 10 minut dziennie to stanowczo za krótko na zabawę z kotem. Poświęćmy na zabawę 20 min. czy pół godziny, w porach kiedy w naturze kot jest najbardziej aktywny czyli świcie lub o zmierzchu, w okolicach posiłku. Czas zabawy może być podzielony na kilka krótkich sesji. Nie, kot nie powinien dyszeć po zabawie.

Oczywiście długość zabawy i jej formy należy dostosować do konkretnego kota – młode koty będą jej potrzebowały więcej, a koci senior czy kot chory znacznie mniej.
(©Karolina Telwikas)