Zabawy i zabawki

Hotei HomJun*Pl

Zdarza się w pracy behawiorysty, że kiedy pytamy o formy aktywności kota słyszymy: „ten kot nie lubi się bawić”.
Takie stwierdzenie jest nieco dziwne, bo patrząc na małe bawiące się kociaki można śmiało stwierdzić, że bardziej zabawowe są chyba tylko małe małpki.

W dzieciństwie zabawa dla młodego kota to podstawa. Na początku swojego życia dzięki zabawie poznaje samego siebie (np. nie ma nic bardziej pasjonującego niż własna łapa) i swoje najbliższe otoczenie. Natomiast kiedy osiągnie wiek właściwy do zabaw „społecznych” i nauki polowania (ok. 4-5 tygodnia jak podaje J. Bradshaw), zaczyna się okres nauki, który wykształca w małym kocie zdolności łowieckie, a także umiejętność obcowania z innymi kotami. To w wieku od 6 do 8 tygodni kocięta wykształcają swoisty sposób komunikacji dotyczący zabawy z rodzeństwem, a także podczas zabawy uczą się na przykład tego, że zbyt mocne gryzienie i drapanie nie jest na dłuższą metę opłacalne, bo z takim kociakiem nikt się nie będzie bawił. W trakcie dorastania kociąt rozwijają się ich zdolności motoryczne, a czas wspólnych zabaw wydłuża się osiągając swoje maksimum około 12-14. tygodnia życia. Można przyjąć, że do tego czasu trwa swoista „kocia szkoła podstawowa”. Naukowcy stwierdzili, że kocięta wychowywane przez ludzi (z różnych powodów), nie mające możliwości przejścia wszystkich etapów nauki życia (np pozbawione kontaktu z innymi kociętami) w wieku dorosłym mogą przejawiać zaburzenia behawioralne w tym również zachowania agresywne.

Wracając do tematu zabawy. Uważam, że każdy kot umie się bawić i lubi to robić (mniejszą chęć do zabaw będą przejawiały koty wychodzące).
Problem w tym, że jego opiekun nie zawsze odkrył ulubiony sposób zabawy swojego futrzastego domownika.
Najprostszym sposobem na odkrycie tej kociej tajemnicy jest obserwacja kota i jego naturalnych zachowań. Jeśli zdarza mu się rzucić z pogoń za upuszczonym papierkiem i potem przesiaduje koło szafki, pod którą papierek się wturlał – najprawdopodobniej kot będzie lubił zabawy polegające na ściganiu małych, rzuconych przedmiotów (najlepiej jeśli dodatkowo będą one wydawały cichy dźwięk), istnieje też możliwość, że taki kot zechce aportować małe przedmioty. Jeśli kot jest skoczny, bez wysiłku poluje na latającą muchę – niezłą zabawką z pewnością będzie wędka. Jeśli zdarza mu się chować przedmioty w „mysich dziurach” – będzie lubił kartony z wyciętymi otworami, przez które będzie sięgał po schowane zabawki lub jedzenie.

Warto poświęcić trochę czasu na to, by odkryć kolejną kocią tajemnicę i poprawić samopoczucie, być może nudzącego się, kota.
(©Karolina Telwikas)