Kocia agresja

Kocia agresja zwykle jest dla nas zachowaniem niezwykłym i zaskakującym. Najczęściej nie dostrzegamy bezpośrednich przyczyn, nie potrafimy sobie z nią poradzić, jesteśmy bezsilni.

Jednak, z racji tego, że jest to dość często spotykany problem (co wykazały głosy naszych drogich czytaczy 🙂 ), warto napisać o tym więcej.

Na początek bardzo proszę o poczytanie o kociej komunikacji, która jest bardzo istotna w życiu kota, a dostrzeżenie jej niezmiernie ważne w życiu kociego opiekuna.
http://kocidoradca.pl/kocia-komunikacja/

oraz chcę zasygnalizować kilka spraw, nad którymi opiekun kota powinien się zastanowić:

– czy kot jest zdrowy fizycznie i czy zachowania agresywne nie wynikają np. ze złego samopoczucia (np. przewlekła ukryta choroba, odczuwanie bólu),

– czy to co widzimy w kocim zachowaniu to rzeczywiście agresja – czasem nam się wydaje, że to agresja, a wcale tak nie jest – być może jest to siłowanie się dwóch młodych kotów,

– czy wcześniej przypadkiem kot nie sygnalizował, że np. nie ma ochoty na bliższe kontakty z człowiekiem (wracamy do komunikacji) lub może został agresywnych zachowań nauczony (np. zabawą w dzieciństwie),
http://kocidoradca.pl/ratunku-kot-gryzie/

Kot wybiera zachowanie agresywne w ostateczności, wtedy kiedy nie ma innego wyjścia, czyli jego wcześniejsze sygnały nie zostaną odczytane i respektowane. Ze względu na własne bezpieczeństwo kot unika bezpośrednich starć tak długo jak się da.

Ważna jest obserwacja kocich zachowań i akceptowanie ich. To są po prostu istoty funkcjonujące na innych zasadach niż ludzie.
Pomysł, że kot dostosuje się do narzucanych mu siłą zasad (choćby najzwyklejsze branie „na siłę” na ręce, wpatrywanie się w kota szeroko otwartymi oczami czy przytulanie kiedy kot sobie tego nie życzy) – jest z góry skazany na porażkę i spowoduje tylko u niego stres i narastający konflikt, niszcząc dobrą relację między kotem a człowiekiem.

Pamiętajmy też, że w postępowaniu zaradczym trudno o gotowe recepty. Każdy przypadek to ciąg zdarzeń i kontekstów sytuacji składający się na obraz konkretnego problemu.
Dlatego behawioryści odwiedzają koty i ich opiekunów w ich domach – by rozmawiać, obserwować i pomóc rozwikłać kocio-ludzkie problemy.

Częste przyczyny zachowań agresywnych:
– błędy wychowawcze człowieka – zabawa w niewłaściwy sposób (stosowanie dłoni i stóp w zabawie), brak wyuczonych zachowań społecznych (zbyt wczesne odłączenie od matki i rodzeństwa),

– zachowanie wyuczone – kot zauważył, że kiedy zachowuje się agresywnie, człowiek (lub inne zwierzę) zostawia go w spokoju. W tej sytuacji zwierzę powiela takie zachowanie, które przynosi mu określone korzyści (święty spokój 🙂 ),

– brak reakcji na wydawane przez kota sygnały (komunikaty) – sposób patrzenia, wielkość źrenic, ułożenie uszu, ruchy ogona, naprężenie mięśni, może nam wcześniej powiedzieć, że kot czegoś sobie nie życzy i za chwilę może nastąpić atak,

– agresja terytorialna – kot uważa, że mieszkanie to jego terytorium, na którym znajdują się różne obszary kociej aktywności. W przypadku naruszenia przez „intruza” (innego domownika) strefy osobistej kota może nastąpić atak (jeśli kot nie ma innego wyjścia) – takie problemy może napotkać młoda mama kiedy dziecko zaczyna poruszać się po domu lub kiedy osoba nie znająca kocich zwyczajów zbliża się gwałtownie do kota, który wyleguje się w swoim azylu na drapaku,

– agresja przeniesiona – kiedy kot nie jest w stanie odstraszyć lub zaatakować osobnika, który wg kota stanowi dla niego zagrożenie – zdarza się, że atakuje najbliżej znajdującą się osobę,

– agresja macierzyńska – kotka zawsze będzie broniła swoich dzieci i zaatakuje kiedy inne próby odstraszenia intruza zawiodą.
Kotki to jedne z najlepszych matek na świecie, dla swoich dzieci są skłonne zmierzyć się z dużo większą istotą, która wg nich będzie stanowić zagrożenie dla gniazda. Czasem agresja macierzyńska zdarza się w hodowlach – „intruzem” może stać się np. druga kotka.

Zapewne nie wyczerpałam repertuaru przyczyn, ale wspomniane przeze mnie są chyba najczęściej spotykane.

Co można zrobić?
1. Starać się poznać i zrozumieć kocie zachowania. Nie ma gotowych instrukcji obsługi kota, ale czasem „zapalają się kontrolki” i warto wiedzieć co oznaczają.

2. Stworzyć kotu odpowiednie środowisko, w którym będzie miał dokąd się wycofać, gdzie schować, by uniknąć napiętej, niewygodnej sytuacji (zróżnicowana przestrzeń ze schronieniami oraz legowiskami ulokowanymi na wysokości).

3. Zapewnić kotu możliwość realizacji jego instynktu łowieckiego poprzez zabawę. Do zabawy najlepiej używać zabawek dystansowych dostosowanych do preferencji kota.

4. Kiedy kot jest zdenerwowany najlepiej się wycofać, odpuścić i nie eskalować konfliktu. Kot wcale nie dąży do bezpośredniego starcia – zwykle, albo nie ma gdzie się wycofać, albo sytuacja jest dla niego nie do zniesienia.

5. Zdarza się, że widzimy kota, który szykuje się do ataku na innego domownika – zanim nastąpią jego działania odwróćmy czymś uwagę kota, starajmy się go odwołać, przywołać czymś przyjemnym. W ostateczności rzućmy czymś miękkim (poduszka, szalik, chustka) pomiędzy czające się zwierzęta – to zwykle rozpręża napiętą atmosferę.

6. W sytuacji kiedy atak nastąpił – odizolujmy atakującego kota w osobnym pomieszczeniu i zostawmy go żeby się wyciszył.

7. Należy zwrócić się o pomoc do behawiorysty, który pomoże ustalić przyczyny i opracuje terapię, które może rozwiązać problem.

Oczywiście, zdarzają się koci agresorzy, którzy przejawiają agresję samoistnie. Ustalenie jej przyczyn wydaje się niemożliwe – pomimo działań lekarzy weterynarii i behawiorysty. Wtedy często konieczne jest wprowadzenie leczenia farmakologicznego. Jednak takie przypadki nie są zbyt częste.
(©Karolina Telwikas)