Mity i koty
Postanowiłam napisać o kilku mitach, które pokutują w dalszym ciągu wśród osób opiekujących się kotami.
Postanowiłam napisać o kilku mitach, które pokutują w dalszym ciągu wśród osób opiekujących się kotami.
Na początek, uwaga – każdy kot będzie inaczej reagował na dłuższą podróż. Bo o takiej podróży z kotem, zamierzam dzisiaj napisać.
Bardzo często w pracy kociego terapeuty spotykam się z takim okrzykiem. Czasem jest on pełen złości, czasem bezsilności, czasem pełen smutku.
Wspólnie z kotami otrzymaliśmy do testowania produkty firmy MYKOTTY Nie ukrywam, że jestem (i koty też) wielbicielką naturalnych surowców – tektura, bawełna, sizal i wiklina to to co koty lubią najbardziej.
Z maila: „W najbliższym czasie w naszym domu pojawi się szczeniak, a mieszkają z nami dwa koty (jeden młody, drugi już dorosły). Co robić, by się polubiły?”
Ostatnio często natykam się na smutne ogłoszenia o kotach, które wróciły z adopcji. Myślę, że w wielu przypadkach winę ponosi człowiek.
Dlaczego wiele osób, w tym również osób zawodowo zajmujących się zwierzętami, nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że zwierzęta myślą, odczuwają, mają swoje charaktery oraz że wyciągają wnioski.
Kot domowy jest istotą terytorialną, a nasze mieszkanie jest jego własnym terytorium. Czy można przenieść kota, bez stresu w nowe miejsce?
Dlaczego w zakoconym domu powinna być duża miska z wodą lub poidełko czy fontanna dla kota? Bo warto.
Refleksja – dlaczego człowiek postrzega jako gorsze, niepełnosprawne istoty, które mają inny sposób komunikacji niż on sam?